Przewodniczący Nowoczesnej zaznaczył pod pręgierzem na wrocławskim rynku, w miejscu gdzie od tygodnia demonstruje wielotysięczny tłum Wrocławian stwierdził, że prezydent wetując ustawy nie zrobił nic nadzwyczajnego.
– Zadaniem prezydenta jest bycie strażnikiem konstytucji. To jest jego robota. W końcu wykonał swoją robotę – argumentował Ryszard Petru. – Wykonał swoją robotę. Nie wpadajmy w zachwyt nad prezydentem, który zawetował złą ustawę. To jest jego powinność – podsumował przewodniczący Nowoczesnej.
– Prezydent powiedział, że do podjęcia decyzji przekonała go Zofia Romaszewska – zwrócił uwagę Do poseł Nowoczesnej, Krzysztof Mieszkowski. – Bardzo mi przykro, że prezydent Duda nie zauważył setek tysięcy ludzi protestujących. To znak, że Duda nie słucha społeczeństwa – dodał parlamentarzysta.
Przewodniczący Nowoczesnej zwrócił również uwagę, że największą zasługę w wywalczeniu prezydenckiego weta mają Polacy, w tym Wrocławianie, którzy w wielotysięcznych manifestacjach protestują przeciwko niszczeniu wymiaru sprawiedliwości. – Dobrze się stało, że prezydent postawił weto, ale to przede wszystkim zasługa Polaków, którzy protestowali w całej Polsce. To pokazuje, że potrafimy działać ponad podziałami – zaznaczył Petru. – Tylko wtedy będziemy potrafili pokonać PiS – dodał.
Tymczasem Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Sądach Powszechnych.
Podpis PAD pod ustawa o sądach powszechnych wraz z wczorajszym orędziem wskazuje, że temat ataku na sądy wróci. Jesienią
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) 25 lipca 2017
Nowoczesna pozostaje w pełnej mobilizacji w związku z informacjami o możliwym nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu, który miałby ponownie zająć się ustawami o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. – Oczekuję pełnej mobilizacji. Liczę na to, że grupy typu Kukiz’15 wiedzą, co należy zrobić – podsumował przewodniczący Nowoczesnej.
Do odrzucenia prezydenckiego weta, parlament potrzebuje większości 3/5 głosów.
fot. Michał Kwaśniak