Radni Nowoczesnej – zgodne z obietnicą – złożyli wczoraj do przewodniczącego Rady Miejskiej Wrocławia projekt uchwały w sprawie przyjęcia programu polityki zdrowotnej „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego – in vitro dla mieszkańców Wrocławia w latach 2019 – 2020”. Dofinansowanie ma otrzymać 420 par rocznie, jednorazowa kwota wsparcia to 5 tys. złotych.
– Finansowania zapłodnienia metodą In Vitro to odpowiedź na elementarne potrzeby mieszkańców Wrocławia. Jest to kwestia odpowiedzialności za przyszłość naszego miasta i chęć pomocy w tym najbardziej wrażliwym obszarze. 17 stycznia okaże się czy Wrocław to miasto otwarte i czułe na problemy mieszkańców. Głęboko wierzę, że od początku roku będziemy mogli zaoferować pomoc 420 parom, dla których potomstwo to najważniejsza sprawa w życiu i jedyna droga do szczęścia – argumentuje Magdalena Razik-Trziszka, radna Nowoczesnej i przewodnicząca Komisji Spraw Społecznych, Partycypacji i Osiedli.
Nowoczesna wraca do uchwały głosowanej na początku 2017 roku. W ówczesnym składzie Rady Miejskiej nie uzyskała ona niezbędnej większości, ale rozpoczęła ważną debatę o roli miasta w zapewnianiu mieszkańcom wsparcia w dążeniu do szczęścia, jakim jest rodzicielstwo. W styczniu radni zdecydują, czy Wrocław dołączy do Warszawy, Gdańska, Poznania, Szczecina, Sosnowca, Częstochowy i wielu innych samorządów, które już dofinansowują zapłodnienia pozaustrojowe.
In Vitro to nie etyka, to jedyna skuteczna metoda leczenia niepłodności
Zdaniem Agnieszki Kędzierskiej, radnej Nowoczesnej rozmawiając o in vitro, nie powinniśmy rozmawiać o etyce, ani tym bardziej polityce, a zamiast tego skupić się na zdrowiu. – In vitro to metoda leczenia bardzo ciężkiej choroby, nie tylko fizycznej, ale także psychicznej. Myślę, że w XXI wieku stać nas mentalnie na pomoc ludziom którzy nie mogą mieć dzieci – zaznacza Kędzierska.
Na znaczące statystyki powołuje się szef klubu .N, Piotr Uhle: – Dość zasłaniania się sumieniem, sięgnijmy po sprawdzone dane. Podczas trzech lat dofinansowanego przez poprzedni rząd in vitro urodziło się blisko 22 tys. dzieci poczętych tą metodą. Dwa lata działań obecnego rządu to 70 ciąż, do których przyczynił się Narodowy Program Prokreacyjny za 30 mln zł – argumentuje samorządowiec.
Nowe metody walki z chorobami cywilizacyjnymi
Projekt jest odpowiedzią na szerzące się choroby cywilizacyjne, które w znacznym stopniu dotykają również polskich par. – WHO definiuje zdrowie jako pełną wydolność psychiczna fizyczna i społeczna – należy wiec przyjąć, ze niemożność posiadania dzieci do choroba społeczna . 10-12 % par w Polsce ma problem z zajściem w ciążę, a 2% z tego kwalifikuje się do leczenia metoda in vitro – mówiła na briefingu Dorota Galant, Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Wrocławia.
Refundacja procedury in vitro to realizacja jednego z postulatów ruchów kobiecych. – Od momentu wstrzymania finansowania dla in vitro z budżetu państwa, środowiska kobiece apelowały do samorządów o wsparcie dla par oraz sfinansowanie tej metody w gminach. Nowoczesna staje na wysokości zadania. To projekt otwierający nasze działania w tej kadencji, będziemy realizowali kolejne postulaty aby pokazać, że Wrocław to miasto otwarte i nowoczesne – mówiła Jolanta Niezgodzka, debiutantka w nowej Radzie Miejskiej i działaczka Dolnośląskiego Kongresu Kobiet.
Radni Nowoczesnej chcą, by Rada Miejska zajęła się programem na sesji 17 stycznia przyszłego roku.
Zobacz projekt uchwały:
Zobacz zapisy programu: