Nasz 4 czerwca ’89

4 czerwca 1989 roku we Wrocławiu pamiętam dobrze. To był czas historycznej kulminacji, spiętrzenia naszych wspólnych emocji, szeptanych obaw i wielkich nadziei. Tą nadzieją żyliśmy, choć baliśmy się, że realna możliwość wyboru władz, chociaż częściowego przecież, to fantasmagoria.

Te w pełni wolne wybory do Senatu i częściowo wolne wybory do Sejmu były najpierw początkiem czegoś wielkiego w naszych głowach. Jak się szybko okazało, uznanie ich wyników zmieniło jednak dużo więcej. Po raz pierwszy to społeczeństwo, a nie, jak wcześniej, politycy, powiedziało jednym głosem „nie” komunizmowi. Nasz 4 czerwca, we Wrocławiu, Gdańsku, Białymstoku czy Siedlcach uruchomił ciąg przełomowych zdarzeń. Oddany przez każdego z nas głos przy wyborczej urnie, w moim przypadku jednej z urn na Psim Polu, zadecydował o dominie zmian transformacyjnych w Polsce. To było prawdziwe zwycięstwo! Ogarnęła nas niesamowita euforia. Jej wspomnienie po dziś dzień wywołuje u mnie dreszcz pozytywnych emocji.

Nasz, wrocławian i wrocławianek, Polek i Polaków głos miał moc wielkich zmian. Po pokojowym zwycięstwie „Solidarności” w czerwcowych wyborach nastąpiły kolejne demontaże systemów komunistycznych w Europie. Przetarliśmy ścieżki demokracji w reżimowej rzeczywistości, a naszym śladem pokojowych zmian poszli Węgrzy, Czesi czy Bułgarzy. Nasz przykład dodał im odwagi. To napawa mnie dumą.

Każdego roku 4 czerwca jest dla mnie radosnym świętem demokracji i triumfem demokratycznego aktu, jakim są wybory. W tym roku, po 30 latach od wyborów czerwcowych ‘89, prócz radości odczuwam jednak smutek. Wtedy, w karnawale transformacji, nikomu z nas nie przyszłoby do głowy, że w 2019 r. demokratycznie wybrane władze w Polsce będą raz za razem łamać Konstytucję, ograniczać tak triumfalnie odzyskiwaną przez Polaków wolność, podporządkowywać sobie Sądy.

Symbol 4 czerwca daje mi jednak siłę, by działać, zmieniać, pracować i głośno mówić o tym, na co nigdy nie będzie naszego przyzwolenia. Możemy sprawić, żeby ta wyjątkowa 30 rocznica pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce była dla nas nie tylko wspólnym narodowym świętem, ale też kołem napędowym aktywnego społeczeństwa obywatelskiego, społeczeństwa wolnego i tolerancyjnego, bodźcem do zmian i potrzebnej dziś nam wszystkim refleksji nad przyszłością. Bo na to, jaka Polska będzie za kolejne 30 lat, mamy wpływ właśnie dziś.

NAPISZ DO NAS

Masz pytanie lub komentarz? Czekamy na Twoją wiadomość!

Wysyłanie

2024 .Nowoczesna Wszelkie prawa zastrzeżone

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

Nie pamiętasz hasła ?